Przełom kwietnia i maja to wymarzona pora dla miłośników młodych warzyw. Soczyste, pełne smaku, świeże idealnie nadają się do surówek i zup. Jedna z potraw, która najlepiej udaje się w maju jest chłodnik litewski. Dlaczego akurat wtedy? Właśnie z racji dostępnej w sklepach botwince i ogórkom gruntowym, które czynią z zupy eksplozję smaku. Zachęcam zatem do wykorzystania tych pysznych darów natury i przyrządzenia rewelacyjnej zupy z buraków. Do wykonania około czterech porcji potrzebne będą: -4 buraki, -5 botwinek, -2 żółte cebule, -kilka rzodkiewek, -pęczek koperku, -pęczek szczypiorku, -2 ogórki świeże (gruntowe) -2 ogórki małosolne, -litr kwaśnego mleka (albo zamiennie pół litra kwaśnej śmietany plus pół litra jogurtu greckiego), -woda (jedna-dwie szklanki w zależności od tego, jaką konsystencję zupy chcemy osiągnąć), -dwie łyżki masła, -pieprz i sól według uznania, -olej do smażenia. W garnku rozgrzewamy olej i wrzucamy posiekaną cebulę. Buraki obieramy ze skórki i trzemy na tarce (na najgrubszych oczkach). Botwinkę siekamy (najlepiej, jeżeli jest bardzo młoda. Wówczas można wykorzystać niemal wszystkie liście). Wszystko wrzucamy do garnka i podsmażamy dalej, aż buraczki nieco zmiękną. Dodajemy wodę i czekamy, aż się zagotuje. Zdejmujemy z ognia i pozostawiamy wywar do wystygnięcia. Kiedy całość jest już zimna możemy dodać pozostałe składniki, czyli posiekane ogórki, czosnek i rzodkiewkę. Doprawiamy solą i pieprzem. Pod koniec dodajemy posiekany koperek i szczypiorek. Pamiętajmy, aby nóż, którym kroimy szczypiorek był bardzo ostry. Listki muszą być pocięte, a niezmiażdżone. Dzięki temu smak szczypiorku nie zdominuje zupy, a jedynie będzie chrupiącym dodatkiem, który nada całości nieco pikantny posmak. Ze swojej strony polecam także doprawić chłodnik sokiem z połowy limonki i papryczką chilli. Dzięki temu nasza zupa stanie się świetną kompozycją kwaśnego, słodkiego, słonego i ostrego smaku. Chłodnik to idealna potrawa na gorące, upalne dni, które już niedługo u nas zagoszczą.